piątek, 4 marca 2011

Krzyżykowo

Ciąg dalszy mojej twórczości. Teraz coś z krzyżyków? Osoby, które wyszywają, wiedzą jak bardzo jest to pracochłonne zajęcie. Pamiętam, gdy zachłysnęłam się "krzyżykami", do dzisiaj to mnie trzyma i pasjonuje. A wciągnął mnie obrazek wyszyty w kolorach sepii, taki z powozem, końmi i kamienicami w tle. Często spotykany na blogach krzyżykujących. Właśnie dzięki temu obrazkowi zaczęłam wyszywać i najchętniej w sepii lub niewielkiej ilości kolorach.
Oto mój pierwszy obrazek, który dłuuuuuuuugo męczyłam. Zaczynałam go ze trzy razy i pomyślałam, ze jeśli to przebrnę do końca to nic mi już nie będzie straszne. I...... udało się!!!!

Następne moje krzyżykowe osiągnięcia były już tylko przyjemnością, ale o tym innym razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz