wtorek, 17 maja 2011

Brązy

Po wielkanocnym decoupagowaniu jakoś ciężko było mi ponownie wrócić do decoupagu. W zamian przerzuciłam się na igłę i haftowanie obrusu. Nie wiem kiedy będę mogła pokazać efekty przehaftowanych wieczorów, ale mam nadzieję, że w tym roku. Optymistycznie zakładając. Przy moim wielowątkowym hobby, powiedziałabym że to bardzo optymistyczny termin. Ale ja przecież nie o tym dziś chciałam. A mianowicie miało być dzisiaj brązowo. Wykończyłam wreszczie dwa komplety biżuterii no i przy okazji nowy komplet świeczników. Zastanawiam się..., bo chyba było na odwrót, to biżuterię robiłam przy okazji świeczników.
Tak więc najpierw świeczniki
 
 
 
No i obiecana biżuteria
 
 
 a drugi komlet wygląda tak. Tak jakby troszkę podobny....

piątek, 13 maja 2011

Okna

DOM    
Adam Ziemianin
Z okien dobrze mu patrzy
Na wszystkie świata strony
U drzwi miedziana klamka
I w niebo wmodlony komin

Jest w nim wiele spokoju
Twarde są jego ściany
W stronę letniego wieczoru
Przyjazne mrugają firany
 
On arką z bukowego lasu
która zieloną płynie łąką
A w oknie pokojowe kwiaty
Są dla nas oliwną gałazką
 Ten dom rękami przodków
od fundamentów zbudowany
Nie straszne mu zawieruchy
Do dziś ma mocne ściany
Z okien dobrze mu patrzy
Na wszystkie świata strony
Od gościńca gość nadchodzi
Niech będzie ten dom pochwalony!

wtorek, 10 maja 2011

Okna na świat

  Czy będąc gdzieś na urlopie, próbowałaś kiedyś fotografować jakiś stały motyw? 
Często pstrykamy zdjęcia miejscom, które nas zachwycają, najbliższym, przyrodzie...
Jakiś czas temu zachwyciły mnie okna. To niesamowite jak okna potrafią być różne, kolorowe, urokliwe...
 
 
Dziś wiem również, że nie jest to łatwe. Są one umieszczone, jakby nie patrzeć piętro i wyżej ponad nami, a taka perspektywa często jest minusem w ujęciu pięknego okienka...

wtorek, 3 maja 2011

A propos 1 Maja

Zanim ukończę nowe zestawy biżuterii i pokażę je tutaj to dzisiaj chciałam jeszcze tak zupełnie w innym klimacie. Jakby nie patrzeć w klimacie mijającego długiego weekendu. A dokładnie o dniu 1 maja. Wyrywając kartkę z kalendarza natknęłam się na taką matematykę...pt. "Pracowniku - kiedy ty pracujesz":

"Rok ma, jak wiadomo, 365 dni:
Codziennie śpisz 8 godzin - to jest 122 dni.
Poza tym masz codziennie 7 godzin wolnego czasu.
To jest dalsze 106 dni, pozostaje jeszcze 137.
Rok ma 52 niedziele, które masz wolne.
Zostaje tylko 85 dni.
W sobotę również nie pracujesz, to są dalsze 52 dni.
Zostaje jeszcze 33 dni.
Poza tym masz jeszcze 3 tygodnie urlopu, pozostaje 12 dni.
W roku jest łącznie 11 dni świąt.
Zostaje 1 dzień.
I to jest 1 MAJA, który też masz WOLNY!