Czyli święto papieru odsłona trzecia. Co to takiego liściaki? Hmmm..... Pewnie sama autorka liściaków wyjaśniłaby to najlepiej. Są to kompozycje z suszonych roślinek, owadów......a może bezpieczniej będzie, jeśli napiszę z zasuszonej przyrody. Dostałam też pozwolenie od samej autorki liściaków na zamieszczenie kilku ilustracji na moim skromnym blogu. Przy okazji polecam stronę Liściaki i rymowanki, na której znajdziecie więcej informacji o samych autorkach.
Podzielę się jeszcze z Wami przecudownymi rymowankami Pani Aliny Pawłowskiej. Cudownie czyta się te dorbne utworki.
Podzielę się jeszcze z Wami przecudownymi rymowankami Pani Aliny Pawłowskiej. Cudownie czyta się te dorbne utworki.
Słońce na etacie
/Alina Pawłowska/
Na pełnym etacie
w lecie grzeje słońce.
Jesienią na połówce
Już nie tak gorące.
Zimą dorywczo pracuje
Chyba na zlecenie
Bo ledwie ciepłe promyki
Wysyła na ziemię.
Zawsze szary
/Alina Pawłowska/
Tyle blasku, tyle słońca
Taki piękny, jasny dzień.
Cały świat jest kolorowy
Tylko zawsze szary cień