sobota, 3 listopada 2012

Coś dla odmiany


Dziś dla odmiany szydełkowa serwetka. Co prawda nie lubię okrągłych serwetek, jednak są wzory, które udowadniają mi, że jednak tak nie jest.

środa, 8 sierpnia 2012

Żniwowanie w Ochli

Piątego sierpnia odbyło się Żniwowanie w skansenie w Ochli. Tradycyjnie zjechali się rekodzielnicy ze swoimi wyrobami, winiarze, miodziarze, rzeźbiarze itd. No i "ja tam byłam miód i wino piłam". Oczywiście byłam ze swoimi rzeczami zdobionymi decoupagem i z quillingowymi karteczkami.
 
Następna impreza 26 sierpnia, "Dobre, smaczne, bo lubuskie". Do zobaczenia

czwartek, 5 lipca 2012

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Koty, które nabrały ogłady

Wreszcie moje koty, któe wyszyłam jakiś czas temu, nabrały należytej ogłady...
Teraz wyglądają nieco lepiej w nowej oprawie. Być może już pisałam, że autorką kocich wzorów jest Francuzka wielbicielka kotów i krzyżyków.

sobota, 16 czerwca 2012

Zapach truskawek

Zapach truskawek
/miasto pisarzy.pl/
Lato wolno nadchodzi,
zapachem truskawek napływa,
na trawy zielonym kobiercu,
barwny motyl wśród kwiatów pływa.

Słońce promienie rozsyła,
na niebie obłok różowy,
czy czujesz zapach truskawek?
zapach cudowny, czerwcowy.

Choć lato szybko przeminie,
snując nici babiego lata,
ten zapach zostanie w pamięci,
zapach truskawek słodki.

Czerwień to kolor miłości,
miłości do słońca i lata,
kochaj więc zapach truskawek,
pełen kolorów lata.


Zapach truskawek
Zapach truskawek
bogactwo wrażeń
w nim czar dzieciństwa
sny i miraże

beztroskim sokiem
słońca zaklęciem
polewam życie
niech lżejsze będzie

z miąższu wysysam
najsłodsze chwile
soczyste sedno
orzeźwia mile

smakiem wspomnienia
kusi mnie owoc
i jednocześnie
przygodą nową

a przez tę świeżość
w czystej postaci
mam "niebo w gębie"
jakże inaczej?
 

środa, 13 czerwca 2012

Hardanger po japońsku


Niesamowite jest to, jakie ogromne możliwości tworzenia są w hafcie norweskim. Pięknie wygląda w bieli, a takim haftem właśnie się zafascynowałam na samym początku mojej znajomości z nim, ale również cudnie wygląda w kolorach w aranżacjach japońskich. Co prawda śmiesznie to brzmi japoński hardanger, bo przecież sam haft pochodzi ze Skandynawii, a tu nagle taka niespodzianka. W każdym bądź razie wschodnie aranżacje tego haftu również mnie ujęły. Zjęcia z gazetki.

środa, 6 czerwca 2012

Po przerwie

Ta przerwa, która właśnie mi się zrobiła w blogowych wpisach to dowód na to, jak czas szybko mija. Obecnie pracuję sobie nad różnościami quillingowymi, ale o nich może wkrótce.  A dziś szydełkowo.


poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Prowansja przy okazji

 
W ostatnim czasie, przy okazji pewnego zamówienia, w ramach maksymalnego wykorzystania farb i lakierów, czyli nie marnotrawienia materiałów, zrobiłam też zakładki do książek. Jednak chciałabym zwrócić waszą szczególną uwagę na książki, które są tłem zakładek. Serdecznie je polecam. Według mnie są to pierwsze książki z typu tych, co to bohaterem jest sam autor, który to wyjechał do Francji, Prowansji, czy też Włoch na Sycylię lub do Toskanii i opisuje swoje perypetie związane z adaptacją do nowych klimatów, warunków, kultury, kuchni itp...Teraz podobnych pozycji są całe półki w księgarniach. A swojego czasu był tylko Peter Mayle (a przy najmniej tak mi się wydawało) ze swoją historią o Prowansji. I to przez niego właśnie zakochałam się w Prowansji, Francji, i wszystkim związanym z tamtym kierunkiem.
Tak więc książki Petera Mayle , które dziś polecam:
1. Rok w Prowansji
2. Jeszcze raz Prowansja
3. Zawsze Prowansja
4. Lekcje Francuskiego
5. Prowansja od Ado Z

No i może jeszcze innego autora, który również pisze o Francji i o życiu tam,
to Mark Greenside - "Nie będę Francuzem (choćbym nie wiem jak się starał)" .

sobota, 14 kwietnia 2012

czwartek, 29 marca 2012

Kartki w ludowym klimacie

Tak też i przyszedł czas na zrobienie kartek świąteczno-wielkanocnych. W tym roku u mnie "troszkę" ludowo.
A od jutra zapraszam na Kiermasz Wielkanocny w Zielonej Górze. Szkoda tylko, że prognozy pogody jakieś takie niewiosenne. Mam tylko nadzieję, że bardziej zimno niż na Kiermaszu Bożonarodzeniowym to nie będzie. A skoro wtedy przetrwałam to i tym razem dam radę.

wtorek, 13 marca 2012

Niezły początek

 
No tak, całkiem niezły ten początek roku. Czuję jakąś artystyczną pustkę. Jestem tym przerażona. Nie jestem w stanie się skupić na niczym, ani wykrzesać odrobinę czasu na to skupienie. Nic to, zmuszona będę poczekać na przypływ weny twórczej. A tymczasem znalazłam parę wzorów na szydełko.



środa, 25 stycznia 2012

Na dobry początek

Jak na początek roku to zaczęło się całkiem nieźle. Hasło: problemy z internetem, o ile pamiętam jest znane nie jednej z Was. Czy ja do licha, mieszkam na jakimś końcu świata, że ten sygnał jest tak beznadziejny?! W jakich my czasach żyjemy? Z tego wszystkiego wzięłam się za wykańczanie rzeczy, które mam pozaczynane (a przy okazji, takie postanowienie noworoczne). Np. ten bieżnik z mereżką, leżał i czekał jakieś pół roku. I wreszcie jest.