Dziś troszkę mazursko i wakacyjnie, refleksyjnie i leniwie. Uwielbiam te miejsca, ciche przystanie, szuwaraki, porośnięte trzcinami brzegi jezior, wiele dziewiczych, nienaruszonych przez człowieka (wydawałoby się) miejsc.
Chyba nie potrafię tego wyrazić słowami. Trzeba tu przyjechać i poczuć to wszystko. A wieczorami przysiąść przy ognisku i gitarze, zanucić szantę
Nieodłączny widok na Mazurach, sznur kormoranów |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz