wtorek, 26 kwietnia 2011

Pamiątki z kiermaszu

Ech...szalony był to tydzień, ten miniony tydzień, i to nie tylko ze względu na przygotowania do Świąt ale również ze względu na kiermasz, który trwał do środy. W pierwotnej wersji miał rozpocząć się wcześniej i zakończyć w poprzednią niedzielę. Wyszło jak wyszło. Było pięnie, słonecznie i świątecznie. Całymi dniami wśród przesympatycznych, nowo poznanych ludzi, rękodzielników, twórców pięknych różności, nie tylko świątecznych. Ja również nabyłam parę pamiątek na tę okoliczność, m.in. ceramikę radosnej twórczości ceramika o nieznanym mi imieniu...
cudowna z nich para
 Niedaleko mnie siedziała sobie wspaniała kobietka o niesamowitym talencie, który podpatrywałam w każdej wolnej chwili...
 dostałam też od Państwa "pszczelarzy" Pani Ewy i Pana Lesława drobiazgi z wosku.... pozdrawiam ich serdecznie....
 no i upominek od Anny, której to dzieła uwielbiam.
łąkowy bukiecik cudnie wygląda w osłonce w rumianki, oczywiście na bieżniku uszytym przez Annę z naszytymi aplikacjami baziowymi. 
może tutaj bieżnik jest lepiej widoczny, tak czy tak jest piękny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz