piątek, 22 kwietnia 2011

no i po kiermaszu

Szalony czas. Czas kiermaszu. Pięna pogoda, słoneczko. Było cudownie, wesoło, gwarno i świątecznie...
oto kilka zdjęć, pozwolę sobie zciągnąć je z bloga pewnej osoby, która robiła nam zdjęcia i którą prosiłam żeby zrobiła fotki stoiska. Ja jakoś nie miałam głowy do tego, żeby pamiętać o aparacie, ale ze swoich nielicznych może też coś wynajdę.
Ten zając z wielkim jajem to zając, który z nami sąsiadował. Przyciągał uwagę każdego przechodnia., no i jaja, które prezentował też. To jaja ze strusich wydmuszek, pięknie ozdobione wzorami, ażurami i kokardkami przez przesympatyczną i wspaniałą kobietę - Romę.

To cudeńka Romy, które wzbudzały ogromne zainteresowanie
to nasze skromne stoisko: lniano - decoupagowe
było świątecznie i różnorodnie
uwielbiam rzeczy szyte przez Annę
Z Anią miałyśmy wspólne stoisko. Ania szyje i maluje na lnie, również zajmuje się vintagem. Robi przepiękne rzeczy. Ja przynajmniej jestem w nich zakochana. Na zdjęciu, na którym jesteśmy razem widać lepiej jej cudeńka. Mam nadzieję, że wkrótece stworzy własnego bloga.

1 komentarz:

  1. Witaj słonecznie!
    :)
    fotografie były wykonane w celu dzielenia się tym, co piękne i dobre, więc i ja wykorzystałam je. Dziękuję za możliwość fotografowania Twojego rękodzieła. Razem z Anią stworzyłyście uroczy team, a słońce codziennie błogosławiło tegoroczny jarmark. Załączam świąteczne życzenia radości.

    OdpowiedzUsuń